Szyję, splatam, pełen serwis! ;)
|||

Szyję, splatam, pełen serwis! ;)

Dawno temu żartowałyśmy z Mamulą moją, że my z naszą rodziną to byśmy mogli jakąś komunę utworzyć. Albo taki urodowo-imprezowy multizakład 😉 Ona by wszystkich obszywała w wyjściowe kiece, ja bym załatwiała kwestię biżuterii, a potem taka wzięta w obroty delikwentka trafiałaby na fotel kuzynki, która ogarniałaby oszałamiający uczes. Na koniec zrobioną na bóstwo Klientkę…

Splecione z kolorów lata
|||

Splecione z kolorów lata

Kolejne plecionki, bo co się będę ograniczać :))) I co ciekawsze – te też są z podróży 🙂 Powstały w zdecydowanej większości w trakcie zlotu biżuteryjek na Roztoczu, z końcem maja 🙂 Razem z dziewczynami z Krakowa, jedną rodzynką wrocławską i jedną przemyską, wybrałyśmy się w gości do Gosi – PiLLow i tam twórczo spędziłyśmy…

Morpho didius w skrzydełko kopany! :)
||

Morpho didius w skrzydełko kopany! :)

To się zawsze zaczyna niewinnie… Czy dałabyś radę zrobić mojej znajomej taki… no… wisiorek?  No raczej, myślę sobie, bo co za problem wisiorek zrobić, wisiorki to ja phi! przed śniadaniem mykam tuzinami, raz! raz!

W drodze do Sarenkowa! :)
|||

W drodze do Sarenkowa! :)

Kto mnie dobrze zna, ten wie, że ja się nigdy nie nudzę 🙂 Jestem z tych, co to zawsze sobie znajdą zajęcie i nawet jeśli mają na tramwaj czekać 10 minut, to prędzej przejdą się na kolejny przystanek, żeby wsiąść dokładnie do tego samego wagonu, co na wcześniejszym, niż po prostu usiądą pod wiatą na…

Wreszcie!
|||

Wreszcie!

Kolejna partia rzeczy z grupy tych, co to miały być przed Świętami, ale im nie wyszło, bo dopadł mnie, jak to w zimie, syndrom godziny 15.00 😉 Ale już są, są, wylegują się na butikowych półkach – mój bzik sprzed jakiegoś czasu, czyli spinki do mankietów 🙂

Szyte na miarę!
||

Szyte na miarę!

Trafiłam jakiś czas temu u jednego z dostawców na bardzo dziwne elementy do kryształów. To znaczy elementy same w sobie bardzo ciekawe, w kształcie błyskawicy, więc coś nowego po kwiatuszkach, listkach i innych takich, ale kurczę… jakby krzywe. Przyglądałam się im podejrzliwie, przyglądałam, ale kupiłam, bo stwierdziłam, że jakoś sobie wyprostuję 🙂

|||

Bezkotów brak ;)

Ja Wam mówię, ciężkie jest życie biżupstrykacza. Już pal licho zimę i zimno, ale jak, jak można pracować z takim pomocnikiem, co to w nosie ma kompozycję zdjęcia i to, że ja planuję mieć białe tło bez futrzastych dodatków? Że planuję mieć zdjęcie BEZKOTA?