Fuksja z miętą
Fuksja z miętą – letnie połączenie kolorów podsunięte mi przez pewną forumową koleżankę, a zarazem Klientkę 🙂
Fuksja z miętą – letnie połączenie kolorów podsunięte mi przez pewną forumową koleżankę, a zarazem Klientkę 🙂
Czyli akcji odgruzowywania się z zaległości ciąg dalszy 🙂 Na tapecie nadal rok 2009 😉
Lubicie czasem spoglądać na pewne sprawy od kuchni? Widzieć to, z czego niektórzy nie zdają sobie sprawy?
Uścisk dłoni prezesa obiecałam już niemal rok temu osobie, która zgadnie, co też za kolczyki powstaną z pokazanych w tej notce kryształków
Tak już mam, nie poradzę, że jak coś mi się spodoba, to trudno mnie odciągnąć od biżu-stanowiska pracy.
Powstały na zamówienie Pani Pauliny, która wybierała się na ślub chrześnika. Musicie przy tym wiedzieć, że to osoba, która nie boi się odważnych stylizacji, więc wymyśliła sobie do białych, króciutkich włosów (które wyjątkowo jej pasowały :)) – retro sukienkę, białą w czarne grochy, a na uszy duże, wyraziste, błyszczące kolczyki w bordo-czerwieni.
A żeby tak całkiem offtopa prywatnym tematem w związku z Dniem Matki nie robić, pokażę Wam, co moja mama dostała od nas rok temu, bo zeszłoroczny prezent był zdecydowanie biżuteryjny, a chyba jeszcze na blogu go nie prezentowałam 🙂
Jakiś czas temu, raczej dłuższy niż krótszy ;), napisała do mnie jedna z Klientek, pani Agnieszka, której spodobały się trzy pary kolczyków kiedyś przeze mnie wykonanych, ale ewentualnych dla siebie pragnęłaby w niebieskościach.
Muszli Paua w mojej Kopalni było już kiedyś trochę, choć nie aż tyle, ile bym chciała (nie łatwo ładną Pauę dostać, oj nie :)), ale w takich rozmiarach to jej jeszcze u mnie nie widziano 🙂
W butiku kolejne nowości, tym razem spod znaku szkła weneckiego. Piękne, oryginalne korale ubrane w srebro tym razem w odsłonie jesienno-zimowej.
Brak produktów w koszyku.