Uścisk dłoni prezesa obiecałam już niemal rok temu osobie, która zgadnie, co też za kolczyki powstaną z pokazanych w tej notce kryształków:
I choć kolczyki powstały dość szybko, to na zdjęcia i wstawienie do butiku naczekały się niemal kilkanaście miesięcy 😉 Nie ma co ukrywać, wyplatanie jest w tym wszystkim najprzyjemniejsze, fotografowanie, kadrowanie zdjęć, ślęczenie nad kodem html to już niestety moja pięta achillesowa i najchętniej kogoś bym do tego zatrudniła, gdyby tylko ktoś taki pod rękę mi się nawinął 😉
Do sedna jednak – uścisk dłoni mej wygrała, i już nawet odebrała, Agnieszka (tak, to ta sama, która marudziła w sprawie kolczyków Abril), słusznie domyślając się, że kolorystyczne nowe wcielenia czekają kolczyki Akira 🙂 To jeden z moich ulubionych modeli, bo choć (wbrew pozorom!) nie wyplata się łatwo i lubi płatać figle, na uchu prezentuje się cudnie! Smukło, więc i twarz wyszczuplająco, a do tego okazale, choć same kolczyki są zaskakująco lekkie!
Nic więc dziwnego, że oprócz kolorów planowanych, tj. bollywódzkiego zestawienia rudości Red Magma, miedzi Crystal Copper i złocistości Golden Shadow i pozłacanego srebra (Czasem słońce, czasem deszcz):

.
czerni Jet z bordem Siam i czerwienią Light Siam (Akira wśród maków):

.
chłodnego fioletu Purple Velvet z zieleniami Peridot i Emerald (Akira na winobraniu)

.

.
ciepłych fioletów Amethyst i Light Amethyst z jesienną zielenią Olivine (Akira jesiennie):

.
i przygaszonych, deszczowych błękitów Montana, Indian Sapphire i Light Azore (Akira pogrążona w melancholii):

.
rzuciłam się na kilka nowych kombinacji kolorystycznych – przypominające rozkwitłe krokusy

.
zestawienie fioletu Purple Velvet z nasyconym pomarańczem Topaz i intensywną żółcią Light Topaz (Akira wśród krokusów):

.
a także klasyczne ślubne złocistości (Akira w złocie):

.

.
A propos ślubów – ślubna, krystalicznie przejrzysta, bezbarwna Akira zyskała klipsowe wcielenie 🙂

.
Myślicie, że to koniec? O nie, nie…. W planach jeszcze pudrowy różyk, ale to już kiedyś, kieeeedyś, bo póki co udało się dopiero zgromadzić materiały 🙂
Choć bowiem Akira wyplatana jest z najzwyklejszych niby biconów Swarovskiego, znalezienie ich w odpowiednim rozmiarze i ilości wymaga nieraz rzucenia okiem poza granice Europy 🙂 Stąd też niektóre z powyższych zestawień kolorystycznych w pracowni mojej nie zaistnieją w więcej niż jednym egzemplarzu (warto szybko wrzucać do koszyka :))
Piękno w prostocie 🙂 A z krokusowymi mam bardziej smaczne skojarzenia 😉 Śliwki!!! takie mocno dojrzałe i ociekające sokiem 🙂
Rany, jakież one piękne!!!!!!!!!