Ptaki jeszcze nie przyleciały, ale ważek już mnóstwo ;)
Kilka zadomowiło się w Kopalni srebra, przysiadając na kryształach Swarovskiego 🙂
Kilka zadomowiło się w Kopalni srebra, przysiadając na kryształach Swarovskiego 🙂
Aniołki te (jak cała masa innych rzeczy) miały być przedświąteczne, ale się nie udało. Od biedy lepiej więc chyba, jeśli będą przynajmniej świąteczne, a nie poświąteczne 😉
Pamietacie, jak niecały miesiąc temu pisałam, jak to nieszczególnie przekonują mnie wprowadzane nowe odcienie kryształów Swarovskiego? Że ta szarość nowa, to odgrzewany kotlet i rzecz zupełnie zbędna, bo tyle ich już jest? No więc pragnę oto oficjalnie ogłosić, że o 180 stopni zmieniłam zdanie na ten temat i teraz uważam, że odcień Silver Night mógłby być nawet tysięczną…
To jedno z tych zamówień, z realizacji których miałam mega-, megawielką przyjemność 🙂
Przeglądałam wczoraj zdjecia na dysku (ciągle pełna nadziei na sukces próbuję zaprowadzić w nich jakiś porządek ;)) i trafiłam na takie oto mikrusy…
Wpadły mi ostatnio w ręce elementy wysadzane cyrkoniami. Spodobały mi się od pierwszej chwili i od razu widziałam je oczami wyobraźni w ślubnej biżu 🙂
Muszli Paua w mojej Kopalni było już kiedyś trochę, choć nie aż tyle, ile bym chciała (nie łatwo ładną Pauę dostać, oj nie :)), ale w takich rozmiarach to jej jeszcze u mnie nie widziano 🙂
Brak produktów w koszyku.