Frywolitkowy prezent :)
Sialalalala… Przyszedł do mnie list – przemiły list od biżuteryjek: Biedronki i dwóch Lucynek, a do tego z bonusem:
Dostałam śliczne kolczyki z misternych frywolitek stworzonych przez Lucynkę. Nie mam pojęcia, jak takie cudeńka powstają (choć przynajmniej tysiąc razy postanawiałam się nauczyć ;)), więc nie powiem nic mądrego, mogę tylko podziękować :*