Ślub w klimatach rzecznych ;)
To jedno z tych zamówień, z realizacji których miałam mega-, megawielką przyjemność 🙂
Raz dlatego, że Klientka cudowna, znajoma z jednego z moich ulubionych forów internetowych 🙂 Dwa – dlatego, że sam pomysł ciekawy. Komplet biżuterii ślubnej, dla niej i dla niego, ale wpisujący się w temat wesela na statku 🙂
Stąd właśnie podczas omawiania projektu wybór padł na kryształy Swarovskiego o szlifie Divine Rock, które wyglądają, jak gdyby przez błyszczący kamień przepływał niewielki strumyczek, żłobiąc przy tym koryto o matowym dnie. Ten szlif zaprojektował dla Swarovskiego Versace i trzeba przyznać, wyszło mu to całkiem nielicho 🙂
Do tego kolory – Montana, Denim Blue i Crystal – idealne dla oddania charakteru wodnego żywiołu 🙂
Zgodnie z życzeniem Ani, wykonałam naszyjnik z dużym kryształem w centrum, na podwójnym łańcuszku i z asymetrycznym gronkiem,
a także kolczyki
i delikatną bransoletkę.
Naszyjnik w ostatecznej wersji wyglądał ciut inaczej, bo trochę go odchudziłyśmy, żeby szczuplutkiej Ani nie przechylał do przodu 😉
Do biżuterii Ani idealnie pasowały spinki do mankietów dla jej przyszłego (a teraz już – obecnego :)) męża 🙂
Męża, którego ja nie znam, ale już i tak lubię, bo po zobaczeniu tego marnego projektu
podzielił moją myśl o tym, aby część srebrnej oprawy kryształów zsatynować, by tym sposobem kontynuowała matową linię kryształów 🙂
W całości komplet prezentował się tak:
W kolejnej notce pokażę Wam, jak cudownie Ania i Peti wyglądali podczas swojego ślubu, a tymczasem podzielę się czymś, co przyszło pocztą z odległego kraju, a przez co uroniłam łezkę wzruszenia 🙂
Niektórzy to wiedzą, jak mnie chwycić za serce! 🙂