Cosmic czy Graphic?

Przed takim dylematem stanęła Ania, kiedy chciała, aby wykonać dla niej komplet: spinki do mankietów + kolczyki, na prezent dla pary 🙂

Ania jest już moją stałą Klientką jeśli idzie o takie zamówienia, bo najpierw w jej rękach do Indii poleciały spinki i kolczyki Evans, które miały stać się ślubnym upominkiem, a potem na jej prośbę zrobiłam kolejny zestawik, tym razem w fiolecie (nigdzie niepublikowany wprawdzie, ale pokażę, jak tylko odgrzebię zdjęcia na dysku ;))

Tym razem padło na szarości. Ponieważ spinek do mankietów Harrison już zrobić niestety nie mogłam (Swary mi się skończyły, pacz pani… ;)), a terminy goniły, zaproponowałam kryształy, których po paczce fabrycznej miałam w pracowni, gotowych do wydłubania z opakowania 🙂 Z obu rodzajów już w chwili kupna planowałam zrobić spinki do mankietów, ale jakoś się zebrać nie mogłam…

Po lewej – Cosmic FB w odcieniu Silver Shade, a po prawej – Graphic Fancy Stone w Comet Argent Light, czyli w sumie to bezbarwny, ale z lustereczkiem na spodzie 🙂

Ania wybrała mniejsze, w klasycznej, prostej oprawie, z zamykanymi biglami w kolczykach. Bogatym kryształom wiele nie trzeba 🙂

Zważywszy na fakt, że kryształów tych prędko mi nie braknie, spinki z nimi wprowadziłam do regularnego asortymentu sklepowego 🙂 W wersji ze srebra, jak na fotce wyżej, i po raz pierwszy także w wersji ekonomicznej 😉 – posrebrzane. Udało mi się wreszcie dorwać bardzo porządne zapięcia spinkowe z posrebrzanego mosiądzu, więc mogłam zrobić i takie 🙂 W sam raz dla tych, którym się kryształy przy mankietach podobają, ale portfela nie chcieliby aż tak opróżniać 😉

A z tych drugich kryształów, przepięknych, duuużych i wysokich Graphików to ja jeszcze spinki machnę z pewnością! 🙂