Czerwone gronka razy dwa
|

Czerwone gronka razy dwa

Powstały na zamówienie Pani Pauliny, która wybierała się na ślub chrześnika. Musicie przy tym wiedzieć, że to osoba, która nie boi się odważnych stylizacji, więc wymyśliła sobie do białych, króciutkich włosów (które wyjątkowo jej pasowały :)) – retro sukienkę, białą w czarne grochy, a na uszy duże, wyraziste, błyszczące kolczyki w bordo-czerwieni.

Heliotropowy brak weny po raz drugi :)
||

Heliotropowy brak weny po raz drugi :)

Heliotropowa bransoletka Alicji, którą pokazywałam wczoraj, nie była jedyną rzeczą, przy której zmagałam się z jakimś brakiem weny i ogólnym nieudawaniemsię. Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy myślałam nad dyndajowym bałaganem Alicji, w pracowni rozbebłany był komplet ślubny dla Pani Marceliny.

Wsysło i ledwie wypluło ;)
|

Wsysło i ledwie wypluło ;)

Wprawdzie zdarzyło mi się od jednej z moich najsympatyczniejszych Klientek dostać kiedyś życzenia, które powaliły mnie na kolana, a brzmiały, ni mniej, ni więcej, tak:  “(…) żeby te czarne dziury już nie wchłaniały tylko pozostawiały w stanie permanentnego wyplucia“, trudno jednak ukrywać, że póki co wciąż czekają one na spełnienie 🙂

Ślubny prezent z koralem :)
|

Ślubny prezent z koralem :)

W ramach prezentowania zalegających na dysku zdjęć dawno zrobionych, acz nie pokazanych szerszemu gronu biżutów, zaczynam od kompletu z koralem wykonanego na zamówienie forumowej koleżanki i będącego prezentem ślubnym dla pewnej dojrzałej już pary, która postanowiła się pobrać 🙂 Spinki do mankietów dla niego, kolczyki z wisiorem dla niej, a wszystko z korali o tym…