Wsysło i ledwie wypluło ;)
Wprawdzie zdarzyło mi się od jednej z moich najsympatyczniejszych Klientek dostać kiedyś życzenia, które powaliły mnie na kolana, a brzmiały, ni mniej, ni więcej, tak: “(…) żeby te czarne dziury już nie wchłaniały tylko pozostawiały w stanie permanentnego wyplucia“, trudno jednak ukrywać, że póki co wciąż czekają one na spełnienie 🙂