Marisellowy żywot wiejski..., Od ekshibicjonistki..., Prezenty, wymianki i candy

Zimowej historii z Panem Heniem w tle ciąg dalszy :)

Kot ocenia prezent

Że ja nie zawsze jestem człowiekiem rozumnym, a raczej że rzadko jestem, to wiedziałam od dawna. Ale że ziemia nosi wariatów w większej ilości, i do tego, że owi mojego bloga czytają, to sobie sprawy nie zdawałam 😉

A rozchodzi się o paczkę, którą dostałam w poniedziałek, a której się owszem, spodziewałam, ale odrobinę odmiennej 🙂 Miałam bowiem dostać jakoś-w-okolicach-przedświątecznych przesyłkę, która ze Szwajcarii ruszyła, zawierała dwa 3-centymetrowe charmsy do bransoletek i miała do mnie dotrzeć nadana DHLem przez umyślnego z Gdyni. Tymczasem dzwoni do mnie kurier z OPEKu, że ma paczkę z Gorlic.
Gorlice, Gdynia…. OPEK, DHL…
– myślę intensywnie – bo ja wiem? Pewnie coś popierdasiłam…
Mówię więc Panu, że ja wszelkie paczki chętnie przyjmuję, zwłaszcza te z kwiatami i czekoladkami, ale w chałupie mnie nie ma, będę za godzinę, w porywie do czterech, co w praktyce najczęściej oznacza jednak bliżej sześciu 😉

Pan mi więc na to, że niechętny tak długo czekać nawet na mnie, więc zostawiłby może u sąsiadów. Szybko porzuciłam myśl, żeby mu tłumaczyć, że nie ma sprawy, tylko paczka może jednak nie dotrzeć do celu, bo sąsiedzi przestali mi otwierać już bardzo dawno temu, chyba po tym, jak kwadrans bez ustanku desperacko dobijałam się im do drzwi, nie zauważywszy dzwonka, dla niepoznaki podstępnie opatrzonego wielkim napisem “DZWONEK”, a następnie trzy razy włamywałam im się do ogrodu ratując biednego, zagubionego kota Łaciatka, który w wizjach moich za każdym razem kończył pożerany przez krwiożerczego bernardyna, zanim zauważyłam, że kot Łaciatek sobie ze mnie jaja robi i wskakuje na sąsiedzki trawnik specjalnie, i to zanim ja jeszcze zdążę po akcji oddech złapać i do domu wrócić.

No, więc tyle w temacie odbierania paczek od sąsiadów 😉

Dałam za to Panu kurierowi komplet wskazówek dojazdowych do mieszkającego nieopodal kuzyna Adasia i kuzynki Wiesi, którzy to nieustannie robią za moją pocztowo-kurierską skrzynkę nadawczo-odbiorczą, a po załatwieniu spraw na mieście sama się do nich po zostawioną paczuszkę z charmsami (jak mi się zdawało) udałam.

Weszłam, badawczo rozglądając się po kuchni za kopertą bąbelkową dla mnie zostawioną. Zamiast tego na krześle zauważyłam majestatycznie ustawioną paczkę, na widok której nabrałam przekonania, że jak dwa adwa to cztery, kuzynka sobie OPEKiem armatę sprowadziła 😀

Tajemnicza paczka dla Mariselli

.

Ale otóż nie, nie, w błędzie byłam. To właśnie była paczka dla mnie!

Hehehe… adresata brak, nadawcy brak, tylko jakaś kalkowa karteczka, na której nic nie widać. Kurier mówił, że to z Gorlic, ja jedyne co widzę, to że nadane z Nowego Sącza do Krakowa.
Oznaczenie gór-dół. Hmmmm…

Doniósłszy do domu, uwagę przy tym zwracając, aby na pewno góra była o góry, a dół na dole, bo kto wie, co jest w środku, długo dumałam, czy otwierać. No bo co byście pomyśleli, że może tu być spakowane? 😀 Nawet koty, które na każde nowe pudło rzucają się z dziką radością, tym razem były ciut zdystansowane 😉

Dobrałam się jednak w końcu do paczki, rozcięłam folię, zerwałam taśmę, rozchachmęciłam karton, a w środku kolejny karton. No to dawaj, i ten karton rwę na strzępy, ale tam dalej tylko karton.

Po pięciu minutach byłam już niemal przekonana, że ktoś mi wysłał z Gorlic karton fantazyjnie w karton zapakowany, nie ma innej możliwości. Aż w końcu ujrzałam białą kopertę. Uwaga, ważne, pilne, tajne przez poufne, otwierać natychmiast i bezzwłocznie, koniecznie, no na co jeszcze czekasz!?! czy coś takiego na niej. A pod spodem plastik jakiś. Wydzieram więc, a tam w trzech kawałkach…

….szufla do odśnieżania 😀

Szufla plus Krzysztof

Nowiuteńka, nieśmigana szufla z Gorlic w towarzystwie dotychczas tę funkcję pełniącego rydla Krzysztofa 😉

Zaczęłam dziko wyć ze śmiechu, a wcale nie poprawiło mi się, gdy przeczytałam notatkę z koperty:

Załącznik do szufli ;)

.

Hahahaha 😀 Nie wiedziałam od kogo, ale czułam, że to ktoś, z kim mogłabym się zaprzyjaźnić 😀 I kto prawdopodobnie czytał poprzednią notkę blogową 🙂

I powiedzcie, powiedzcie jak się można na tym świecie smucić, jak człowiek ni stąd, ni zowąd, dostaje szuflę w prezencie świątecznym?

Szufla w każdym razie stoi w kuchni i za każdym razem, kiedy koło niej przechodzę, a przechodzę nieustannie, nie przestaję się uśmiechać 🙂

Dziekuję! :*

 

Wróć do listy

Related Posts

6 komentarzy o “Zimowej historii z Panem Heniem w tle ciąg dalszy :)

  1. Olivka pisze:

    Szufla, szufeleczka , szufelunia 🙂 Piękna, w tonacji ponadczasowej czerni 🙂 Jakie zatem imię dostała?
    Pozdrawiam świątecznie z mieszkania na ostatnim piętrze bloku, gdzie również taka szufla zamieszkuje :)Koleżanka szufla tutaj zamieszkuje celem odśnieżania 72m2 (słownie siedemdziesięciu dwóch metrów kwadratowych)tarasu. Jakiemuś architektowi Kraków się chyba z Grecją, ewentualnie chociaż z Chorwacją pomylił, że takie tarasisko zaprojektował, bezużyteczne totalnie… Latem pińdziesiąt stopni jak nic, gołą stopą nie wyjdziesz, zimą metr puchu marnego znaczy śniegu…
    Ale nic to, najważniejsze że za półtora dnia Wigilia, co więcej rodzice do mnie przychodzą a ja nie mam zrobione NIC, i nie mam tu na myśli tylko gotowania ale sprzątania w ogóle…
    To może ja jednak wyłączę komputer i… pójdę już spać 🙂

  2. Tobatka pisze:

    Ach, uwielbiam takie niespodzianki! Cudnie mieć takich ludzi wokół siebie – blisko, czy daleko…
    Gratuluję ofiarodawcy szybkiej reakcji i poczucia humoru 🙂

    Wesołych Świąt!!! 🙂

  3. marisella pisze:

    Olivka – mała czarna 😀 o imieniu Zygfryd (ofiarodawczyni, cudem odkryta, tak zadecydowała :D)

    A o Wigili mi nie mów, ja mam jeszcze w domu takie pobojowisko, że niby sto metrów, a choinki nie będzie gdzie postawić! 🙂

    Tobatka – to fakt, cudnie 🙂

  4. Teresa pisze:

    Wygląda na to że ofiarodawczyni to jakaś twoja pokrewna dusza, co jak najlepiej o Niej świadczy 😉
    Wesołych Świąt!

  5. MagSu pisze:

    hahahaha ;D Świetne! uśmiałam się na początek dnia ;)Ułańska fantazja ;D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *