Wstrętny plagiat!
Muszę się Wam przyznać do popełnienia plagiatu… Nieświadomie wprawdzie, ale jednak. Teraz dostrzegam to z pełną gamą szczegółów. Same popatrzcie: Praca oryginalna sprzed pół roku:
Muszę się Wam przyznać do popełnienia plagiatu… Nieświadomie wprawdzie, ale jednak. Teraz dostrzegam to z pełną gamą szczegółów. Same popatrzcie: Praca oryginalna sprzed pół roku:
Czy ja już wspominałam, że nie znoszę jesieni? No nie znoszę, nic nie poradzę. Nie znoszę głównie dlatego, że po jesieni przychodzi zima, więc w sumie to nie jesieni wina, a ona obrywa 😉
Leciutki powiew świeżości w Kopalni srebra 🙂
Wczoraj miała miejsce pewna rodzinna uroczystość – mój chrześnik przystępował do I Komunii Świętej (kiedy on tak urósł? dopiero go do chrztu trzymałam!). Żarty żartami, ale w związku z tym jakiś czas temu padło na mnie widmo eleganckiego ubrania się – zgroza! Kombinowanie wdzianka takiego, żeby rodzinie wiochy nie robić, a jednocześnie nie wyglądać jak…
Niedawno dorwałam nowe plastry agatów – tym razem wyjątkowo piękne. Niektóre z nich wydobyłam z gotowych naszyjników, wisiorów i broszek – z jakiegoś powodu tam trafiają zawsze najciekawsze okazy 🙂 A ponieważ jakiś czas temu nauczyliśmy się z TŻ przewiercać agaty (co wcale szczególnie łatwe nie jest, oj nie…), od razu zagoniłam go do pracy…
Brak produktów w koszyku.