Koooooooniec już tej szarzyzny!
||

Koooooooniec już tej szarzyzny!

Przejrzałam ostatnio swój butik doznałam szoku. Wyszło na to, że nic tam nie ma, tylko szarzyzna i granaty. Tak się zafiksowałam na punkcie Silver Nightów i Heliotropów, że przez całą zimę kręcę się w tych klimatach i ze świecą szukać innego koloru. Dosyć tego!

Srebrne noce i heliotropy ;)
|

Srebrne noce i heliotropy ;)

Właśnie one hurtem zagościły wczoraj w butiku. Hurtem, no bo cóż ja mogę poradzić, że jak już wezmę jakiś wyczesany kryształek w swoje ręce, to mam na niego tyle wizji, że nie sposób zdecydować się na jedną 😉  Zazwyczaj więc z rozpędu robię więcej niż jedną parę, a potem klnę robiąc temu wszystkiemu zbiorczo zdjęcia…

Wreszcie!
|||

Wreszcie!

Kolejna partia rzeczy z grupy tych, co to miały być przed Świętami, ale im nie wyszło, bo dopadł mnie, jak to w zimie, syndrom godziny 15.00 😉 Ale już są, są, wylegują się na butikowych półkach – mój bzik sprzed jakiegoś czasu, czyli spinki do mankietów 🙂

Dla moli książkowych :)
|

Dla moli książkowych :)

Dziś wstawiłam do butiku zakładki, które miały się pojawić jeszcze przed Świętami i móc stanowić pomysł na upominki dla bliskich, ale nie wyszło. Czasu brakło, dobra się rozciągnąć nie chciała, a oczy się same zamykały, podpieranie zapałkami zupełnie nic nie dało 😉 Trudno. Nie na te Święta, to może na przyszłe będą jak znalazł 😉