Czerwień absolutna
Szewc bez butów chodzi, jak to mawiają, a szewca córka, która też jest szewcem, to już w ogóle ;) Czasem jednak jakiś obuw przyodziać w...
28
lut
Od ekshibicjonistki…
08
sie
Splecione z kolorów lata
Kolejne plecionki, bo co się będę ograniczać :))) I co ciekawsze - te też są z podróży :) Powstały w zdecydowanej większości w trakcie ...
22
lip
W drodze do Sarenkowa! :)
Kto mnie dobrze zna, ten wie, że ja się nigdy nie nudzę :) Jestem z tych, co to zawsze sobie znajdą zajęcie i nawet jeśli mają na tramw...
18
maj
Get Lucky! :)
Są czasem w życiu ludzie tylko na chwilę. Pojawiają się po to, żeby poprawić nam nastrój, powiedzieć miłe słowo, przekonać, że nasze de...
17
kwi
Nadal mikołajowo, bardzo prywatnie, dla kogoś niezwykle dzielnego…
Jak to jest, że ktoś przelotnie w Internecie widywany, ktoś z kim czasem "miniesz się" na forum jednym czy drugim, który kupi od Ciebie...
13
kwi
Blogowy paradoks i Mikołajki w połowie kwietnia :)
Oświeciło mnie ostatnio, że w prowadzeniu bloga tkwi zasadniczo pewien paradoks. Otóż gdy nie pojawiają się na nim żadne teksty, to nie...
03
mar
Działo się w styczniu, działo się w lutym…
...oj działo... Działo się tak, że aż pisać nie było kiedy :)
Wsiąkłam zupełnie w temat organizowania naszej biżuteryjnej a...
22
gru
Zimowej historii z Panem Heniem w tle ciąg dalszy :)
Że ja nie zawsze jestem człowiekiem rozumnym, a raczej że rzadko jestem, to wiedziałam od dawna. Ale że ziemia nosi wariatów w większej...
03
gru
Zima, czyli biżuteryjnej pracy aspekty mniej znane ;)
Śnieg za oknem zawsze zmienia wiejskiej biżuteryjce plan poranka. Wiejskiej biżuteryjce Mariselli zwłaszcza. Widząc za oknem sypialni b...
29
paź
Opinie wywleczone na światło dzienne :)
Ciekawa jestem, ile z Was widziało kiedyś w moim butiku stronę z opiniami Klientów... Hmmm... Pewno niewiele :)
Opinie o mo...
08
paź
Bransoleta bardzo moja
Bransoleta, która w ogólnym zarysie chodziła mi po głowie przez dłuższy czas, aż w końcu przyszła chwila, kiedy pod wpływem jednego i...
16
lip
Przepis bardzo szczegółowy, czyli Klient wyjątkowo marudny ;)
Tak, zdarzają się czasem tacy. Tacy, co to sami nie wiedzą czego chcą, zmienią zdanie milion razy na minutę i człowiek sto lat myśli o ...