Ślub w klimatach rzecznych ;)
To jedno z tych zamówień, z realizacji których miałam mega-, megawielką przyjemność 🙂
To jedno z tych zamówień, z realizacji których miałam mega-, megawielką przyjemność 🙂
… czyli dlaczego uwielbiam handel wymienny z moimi turbozdolnymi koleżankami i przyjaciółkami 🙂
Nieeee… Nie ja 🙂 Ja lubię 🙂
Krążyły kiedyś ploty, że w biżuteryjnym środowisku baba babie wilkiem. Że się jad sączy, że się żadna strzępem wiedzy nie podzieli bezinteresownie, a jeszcze nogę podłoży, nakabluje i donos napisze. Kto wie, może i te opinie krążą nadal… Powiem Wam, jak to jest naprawdę.
Wpadły mi ostatnio w ręce elementy wysadzane cyrkoniami. Spodobały mi się od pierwszej chwili i od razu widziałam je oczami wyobraźni w ślubnej biżu 🙂
Dwie bransoletki wykonane z tego samego wzoru – i ja, i moja mama zakochałyśmy się w nim od pierwszego wejrzenia, kiedy tylko 10 lat temu zobaczyłyśmy powstałe na jego bazie cuda 🙂
Ta megaszeroka bransoleta chodziła mi po głowie już od dłuższego czasu, chyba odkąd po raz pierwszy zrobiłam kolczyki z serii “Akira…”, ale takich dziwnych pomysłów to ja mam mnóstwo, a niewielu z nich udaje się doczekać wcielenia w życie 😉 Tym razem się udało dzięki twórczemu wyzwaniu Kreatywnego Kufra 🙂
… czyli komplet biżuterii ślubnej na zamówienie Pani Patrycji 🙂
Bo czasem biżuteryjka zjeść też musi 😉
Nie tak dawno temu prezentowałam Wam zdjęcia Pani Kasi w kolczykach ślubnych Adora, wyplatanych z grubo ponad setki kryształów Swarovskiego. Tym razem w tym samym modelu kolczyków, choć w innym odcieniu, zaprezentuje się Wam Pani Maja 🙂
Brak produktów w koszyku.