Srebrne noce i heliotropy ;)
|

Srebrne noce i heliotropy ;)

Właśnie one hurtem zagościły wczoraj w butiku. Hurtem, no bo cóż ja mogę poradzić, że jak już wezmę jakiś wyczesany kryształek w swoje ręce, to mam na niego tyle wizji, że nie sposób zdecydować się na jedną 😉  Zazwyczaj więc z rozpędu robię więcej niż jedną parę, a potem klnę robiąc temu wszystkiemu zbiorczo zdjęcia…

Taniec na rurce ;)
||

Taniec na rurce ;)

Dziś notka z cyklu Z tego jestem dumna, cyklu raczej dość krótkiego, jakby się tak zstanowić 😉 Ale co tam, nawet takim typom jak ja zdarza się czasem być z czegoś zadowolonym 😉 Tym razem gęba uśmiecha mi się do kolczyków, które powstały pod wpływem Pani Magdy, tej samej, przez którą polubiłam De-Arty i dla…

|

Cofam! Cofam! Cofam! Czyli pean na cześć Silver Nightów ;)

Pamietacie, jak niecały miesiąc temu pisałam, jak to nieszczególnie przekonują mnie wprowadzane nowe odcienie kryształów Swarovskiego? Że ta szarość nowa, to odgrzewany kotlet i rzecz zupełnie zbędna, bo tyle ich już jest? No więc pragnę oto oficjalnie ogłosić, że o 180 stopni zmieniłam zdanie na ten temat i teraz uważam, że odcień Silver Night mógłby być nawet tysięczną…

Szyte na miarę!
||

Szyte na miarę!

Trafiłam jakiś czas temu u jednego z dostawców na bardzo dziwne elementy do kryształów. To znaczy elementy same w sobie bardzo ciekawe, w kształcie błyskawicy, więc coś nowego po kwiatuszkach, listkach i innych takich, ale kurczę… jakby krzywe. Przyglądałam się im podejrzliwie, przyglądałam, ale kupiłam, bo stwierdziłam, że jakoś sobie wyprostuję 🙂

Liściaste nowości i zapowiedź liściastego rozdawnictwa;)
|||

Liściaste nowości i zapowiedź liściastego rozdawnictwa;)

Czy ja już wspominałam, że nie znoszę jesieni? No nie znoszę, nic nie poradzę. Nie znoszę głównie dlatego, że po jesieni przychodzi zima, więc w sumie to nie jesieni wina, a ona obrywa 😉